Każdego z nas czasem spotyka trudny okres w życiu. Może utrata kogoś bliskiego, pasmo porażek czy pandemia. Każdy kryzys emocjonalny może jednak stać się wartościową lekcją i drogą do rozwoju. Oto jak odzyskać nadzieję w tym trudnym czasie.
Jak odzyskać nadzieję
Na początku chcę Ci coś powiedzieć. Od kilku miesięcy czuję drętwy ucisk w klatce piersiowej. Jakby mnie coś tam przygniatało. Niby nic się nie dzieje, a jednak czuję, że coś nade mną wisi. I sama nie wiem co.
Z jednej strony, przecież nie mam się czym martwić. Mam dach nad głową, za co żyć. Nie powinnam tak się czuć skoro inni mają gorzej. Z drugiej – przecież nigdy nie żyłam w czasach pandemii.
Kryzys, czas niepewności, pandemia to nie tylko bodźce, które generują w nas obawy czy dyskomfort. To często także wyzwalacz, który uwalnia w nas kaskadę wewnętrznych demonów, o których – w „normalnej” codziennej gonitwie – zapomnieliśmy. Teraz kiedy nie mamy co ze sobą zrobić, jak ich przykryć i czym przegonić – dochodzą do głosu głośniej niż zwykle.
Tu już nie chodzi tylko o pandemię. Chodzi o to, co ten lęk w nas wyzwolił.
Jak pokonać wewnętrzny kryzys
Piszę o tym, aby zwrócić Ci uwagę na to, jak ważne jest, aby odsunąć od siebie wszelkie myśli w stylu: „nie powinnam/powinienem tak się czuć”. Pierwszym etapem jakiegokolwiek zdrowienia jest zdać sobie sprawę, że coś Ci jest. A jeśli czujesz się nieszczęśliwa/nieszczęśliwy to coś jest. Na pewno.
Kiedy jest Ci trudno pamiętaj, aby zaopiekować się sobą. Nie tak tylko z wierzchu, ale tak naprawdę. Wsłuchaj się w to, co myślisz i czujesz. Nie oceniaj. Nie zastanawiaj się czy masz powody, aby tak się czuć. Bądź w tym, co jest. Przyjmij to do wiadomości.
Tylko tak masz szansę zobaczyć światełko w tunelu.
(A jeśli go nie widzisz – nie wahaj się skorzystać z pomocy.)
Wewnętrzna siła
Być może bywały już gorsze czasy – głód, wojny, kryzys gospodarczy. Może słyszysz od bliskich, albo słuchając mediów, że „nie ma się czym martwić” (a przez to jeszcze gorzej się czujesz). Każdy z nas ma inne postrzeganie i inny bagaż, który niesie. Ty masz się zająć tym, co Twoje.
Pisz o tym, co czujesz.
Opiekuj się sobą.
Pamiętaj, że zawsze masz kogoś na kogo możesz liczyć. Bo masz siebie💫
Ściskam,
Kasia
Rok 2020 był dla mnie jedną wielką lekcją: pokory, zrozumienia, kruchości, zmiany, odwagi – był tak okropnie dziwny – nie mogłam się doczekać tego, jak on się w końcu zakończy, Na szczęście to już za mną. Lekcje jakie wyciągłam z 2020 pozostaną ze mną na długo. Mimo wszystko – były mi one potrzebne i teraz (dopiero teraz) jestem wdzięczna za te zawirowania.
Mam dokładnie te same odczucia. Rok 2020 – mimo tego, że był ekstremalnie trudny- jednocześnie zmotywował, aby wreszcie uporządkować swoje życie 🙂