Inspiracją do tej refleksji jest pewna niesprawiedliwość. Spotkałam wielu introwertyków, którzy uważają się za gorszych, niepotrzebnych, zbyt wolnych. A przecież to zupełna nieprawda!
Typy psychologiczne
Ekstrawersja i introwersja to pojęcia wprowadzone przez Carla Junga jako typu psychologiczne. Później zmodyfikowane do modelu Wielkiej Piątki. Mówiąc najogólniej: “to dwa ogólne typy postaw, które wyrażają kierunek, w jakim zmierza ogólna energia psychiczna” (źródło). Nie ma co ukrywać, że większość społeczności promuje ekstrawertyków, bo bardziej zaradni, energiczni, kontaktowi. Więcej załatwią, lepiej zorganizują, szybciej ogarną. Totalnie pomijana w tej kalkulacji jest wartość relacji z introwertykami, którzy pozornie “nie nadążają”. A chciałabym zwrócić Wam uwagę na to, jak bardzo może być wartościowa.
Oczywiście rzadko kiedy ktoś jest „czystym” ekstra- czy introwertykiem, choć różnice są widoczne na pierwszy rzut oka. Na potrzeby tekstu, pokażę punkt widzenia na oba typu psychologiczne z bardzo subiektywnego punktu widzenia – swojego (jako ekstrawertyczka) i mojej siostry (introwertyczka).
Jak rozpoznać ekstrawertyka?
O ekstrawersji napiszę z własnego doświadczenia i tego jak sama widzę ten typ psychologiczny:
– łatwo mi nawiązywać nowe kontakty (a jak wiemy przez znajomości zdecydowanie można wiele osiągnąć),
– dużo działam, jestem proaktywna, przez co zdobywam nowe doświadczenia (organizacje, wolontariat, prace dodatkowe),
– otwartość, energiczność i zaradność zdecydowanie pomagają mi w sferze zawodowej.
Ale to oczywiście blaski takiego typu psychologicznego. Jeśli chodzi o cienie:
– najlepiej pracuję jeśli jestem chwalona – gdy nikt nie dostrzega moich sukcesów, motywacja dramatycznie spada,
– relacja z innymi jest dla mnie bardzo ważna, trudno mi znieść krytykę, brak akceptacji,
– często działam impulsywnie, najpierw robię czy powiem, a potem to przemyślę.
Introwertyk – czym się charakteryzuje?
Jeśli chodzi o introwertyka – opis jest oparty o to rozmowę i wspólne przemyślenia, które mamy z siostrą na podstawie wspólnie spędzonego dzieciństwa.
– trudno nadążyć za światem warunkowanym przez ekstrawertyków – towarzyskich, wylewnych, emocjonalnych gaduł,
– potrzeba samotności, ciszy, własnej przestrzeni,
– potrzeba czasu na oswojenie każdej nowej sytuacji, aby zacząć funkcjonować towarzysko i swobodnie,
– trudno przychodzi mówienie o emocjach.
Ale do zdecydowanych zalet takiej osobowości należy:
– przemyślenie wypowiadanych słów,
– uważne dobieranie przyjaciół, których zazwyczaj ma się na całe życie,
– to typy analityków, którzy zdecydowanie więcej wniosków są w stanie wysnuć na podstawie zdarzeń, słów, zachowań (przyjemna odmiana do działania impulsywnego).
Jak znaleźć złoty środek?
Miałam to szczęście, że wychowywałam się z introwertyczką, od której wiele się nauczyłam. Mogłam też obserwować jak świat reaguje na każdą z nas – tą bardziej przebojową i tą bardziej wycofaną. Myślę, że introwertycy mają prawo czuć się trochę pokrzywdzeni, bo łatwość nawiązywania kontaktów oraz energiczność są promowane w obecnym świecie – ale to wcale nie znaczy, że introwertycy mniej wnoszą do naszego wspólnego świata!
Myślę, że w każdym przypadku sekret sukcesu tkwi w tym, aby zaakceptować to, kim się naprawdę jest. Bo każdy w tym świecie ma swoje miejsce. Niech dowodem na to będzie wspaniała książka Susan Caine “Ciszej proszę… Siła introwersji w świecie, który nie może przestać gadać”
Ściskam,
Kasia
Krótka charakterystyka obu typów osobowości:
Jestem introwertykiem i jest mi z tym cudownie 🙂
I właśnie o to chodzi! :))
Nie zgadzam się z punktem drugim z obrazka dot. introwertyków. Mamy bardzo rozwinięte bogate w emocje wnętrze. To znaczy bardziej rozumiemy kwestie emocjonalne niż świat zewnętrzny ale to właśnie sprawia że o wiele lepiej wytłumaczymy komuś co się z nami i innymi dzieje gdy w grę wchodzą emocje. Głębokie analizy to nasza specjalność.
Cześć Introwertyczka34,
bardzo dziękuję za Twoją wiadomość 🙂 Tak to na pewno racja, że nie opisałyśmy tutaj 100% introwertyków i ekstrawertyków. To bardzo subiektywna ocena z mojego i mojej siostry punktu widzenia. Myślę, że bogaty świat wewnętrzny to zdecydowanie domena introwertyków (chociaż wcale nie znaczy, że ekstrawertyków nie dotyczy), ale tu bardziej chodzi o MÓWIENIE, komunikowanie swoich potrzeb. Z introwertyków, których znam raczej większość miała z tym problem – raczej się wycofywała niż mówiła publicznie o swoich uczuciach, ale to oczywiście nie musi być prawdą absolutną. Nasza osobowość jest wypadkową wielu cech, więc siłą rzeczy może w tym aspekcie pojawić się wiele różnic. Fajnie, że zwróciłaś na to uwagę 🙂