Ciągle zmieniasz miejsce. Nie potrafisz znaleźć tego, co daje Ci satysfakcję. Tak bardzo Ci zależy, aby zacząć (wreszcie) robić to, co kochasz. Oto kiedy częsta zmiana pracy staje się problemem (i jak go rozwiązać).

Częsta zmiana pracy

Praca to obszar życia, który może nam dać olbrzymią satysfakcję. To tam spędzamy dużą część swojego dnia. Nic dziwnego, że ciągle dążymy do tego, aby robić to, co lubię. Co jednak w przypadku, gdy te poszukiwania zdają się nie mieć końca?

Czy jest jakiś moment, w którym warto się zatrzymać?

Zdecydowanie. Kiedy Twoje poszukiwania stają się bezowocne , a uczucie frustracji i żalu wcale nie opuszcza warto się zastanowić, czy na pewno szukasz tam, gdzie trzeba. Inspiracją niech będzie Mira, która kilka dni temu napisała do mnie tak:

„Chciałam się podzielić tym, jak przerzucam gorszy czas w moim życiu na pracę. Myślę, że coś nie gra, bo praca nie gra, a być może jest zupełnie odwrotnie – praca nie gra, bo reszta nie gra? Niby mam spokojne, poukładane życie, a jednak czegoś do szczęścia w ostatnim czasie zabrakło. I zawsze winiłam za to pracę, więc co robiłam? Szukałam nowej, idealnej, z dobrym zajęciem, z dobrymi ludźmi, z dobrymi pieniędzmi i dobrą lokalizacją. Tym razem myślę, że wątpliwości dotyczące pracy mogą być spowodowane nie samą pracą, a gorszym czasem, bo: jest epidemia, bo dzieci nie dają zająć się sobą, bo związek 20 letni to nie to samo co związek 3 letni itp, itd… Dlaczego znów winię prace? Życie w pracy i takie bywa…. Rozwiązaniem nie będzie zmiana pracy, a zmiana nastawienia, nabranie dystansu, zajęcie się sobą, polepszenie godzin po pracy, a nie w pracy… Czy mam rację?”

Dlaczego ciągle zmieniam pracę

Często szukamy rozwiązania tam, gdzie jest akurat stosunkowo „najłatwiej” dostępne. (Albo tam, gdzie przyzwyczailiśmy się go szukać.) Szukamy błyskawicznych rozwiązań bez głębszej analizy tego, co naprawdę dzieje się „w środku”. Bez uzmysłowienia sobie, co jest motorem naszych działań.

A tymczasem to, co dzieje się w naszym życiu jest składową wielu skomplikowanych mechanizmów. Mechanizmów, które Mira świetnie zidentyfikowała.

Myślę, że żyjemy w dość specyficznych czasach. Jeszcze nigdy pogoń za sukcesem nie była tak zacięta. Nic dziwnego, że z czasem tracimy kontakt z samym sobą chcąc sprostać tak wielu, tak wysokim społecznym wymaganiom.

Spadek jakości życia jest spadkiem jakości życia. Kropka. Jeśli czujesz się źle, nie umiesz znaleźć sobie miejsca, coraz mniej rzeczy Cię cieszy to znaczy, że coś się dzieje. Nieważne, czy „powinno” się dziać oraz czy masz prawo tak się czuć. Tak się czujesz – to fakt. Teraz pora się zastanowić, co można z tym zrobić.

Rozwój zawodowy – jak znaleźć swoje miejsce?

Widzisz, wcale nie musisz na siłę szukać swojej pasji oraz za wszelką cenę znaleźć pracę, którą kochasz. Kiedy szukasz i szukasz i wciąż brakuje Ci tego czegoś – przede wszystkim się zatrzymaj. Przestań szukać błyskawicznych rozwiązań, pobądź trochę w tym, w czym jest Ci niewygodnie i zastanów się skąd to uczucie się bierze. Kiedy nabierzesz dystansu zrozumiesz jak często wypalamy się szukając nie tego, co trzeba.

Zmiana Nastawienia

Mira czuje się nieszczęśliwa, więc „zrzuca winę” na pracę, którą stosunkowo najłatwiej zmienić. Przyznała, że dopiero kiedy przeczytała na ten artykuł, zaczęła się zastanawiać czy to na pewno o to tu chodzi?

Okazało się, że nie.

Zrozumiała, że zmiana pracy niczego nie zmieni, bo tym czego jest teraz najbardziej potrzeba to… zaopiekowania się sobą. Świadomość tego, które z potrzeb, które są niezaspokojone zdejmuje olbrzymi ciężar z serca. Dzięki temu wiesz, gdzie kierować energię, aby przyniosła konstruktywną zmianę. Można gonić i gonić bez końca potęgując tylko wewnętrzne poczucie frustracji. Można też – jak Mira – zatrzymać się i zastanowić „czego tak naprawdę chcę”, a przez to podjąć właściwą decyzję i odzyskać spokój.

droga do samorealizacji

Bardzo spodobało mi się zdanie: „Rozwiązaniem nie będzie zmiana pracy, a zmiana nastawienia, nabranie dystansu, zajęcie się sobą, polepszenie godzin po pracy, a nie w pracy”. Myślę, że trafia w samo sedno 🙂

Zmiana nastawienia może zmienić, cóż… wszystko.

A jeśli czasem przydałaby się w tym pomóc, koniecznie zajrzyj tu.

Ściskam,
Kasia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *